niedziela, 24 kwietnia 2011

myślałem, że nic nie popsuje mi dzisiaj humoru
jak zwykle okazało się, że nie mam racji.


bylem na długim spacerze. obserwowałem kwiaty, piękno rozpościerające się dookoła.
odwiedziłem grób mojego ukochanego pradziadka i chwilę z nim porozmawiałem w myślach
postanowiłem przejść się tam znowu jutro


a teraz co?
zwijam się płacząc w pościeli


cały czas dostaję ckliwe wiadomości, linki do demotywatorów typu "ach jak ja nienawidzę Cię za to, że Cię kocham", wyznania miłości
ale nikt...
zupełnie nikt nie pomyśli głupiego "szczęścia"


nie powie miłego słowa w święta


KURWA!
i ja siebie uważałem za gnojka, który nie rozumie swoich uczuć?
pierdolę szczerze taką miłość


jak mnie tak ktoś jeszcze ma zamiar wielbić, to niech sobie najlepiej włoży tę marną adorację głęboko w dupę.


z poważaniem
Hodowca Aniołów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz